ROZDZIAŁ X część II
Dziś nic wielkiego ,aktualni siedzę na lotnisku w Oslo , jest straszna mgła przez co część lotów jest odwołanych , część przesuniętych , ciągle ktoś nadaje .. Jedno wielkie zamieszanie. Aczkolwiek podjęłam się napisania II części . I oto co powstało.. Jeżeli to czytasz daj znać o sobie , zostaw komentarz, jestem ciekawa czy ktoś to czyta. A teraz życzę miłego czytania .
Spotkałam się z Juliett aby odreagować od
ostatnich wydarzeń. Przyszła do mnie popołudniu i razem rozłożyłyśmy się na
sofach włączając jeden z tych beznadziejnych filmów których teraz nawet sami
reżyserzy się wstydzą. Prawda jest taka że cały seans przygadałyśmy o głupotach
których nawet teraz nie pamiętam. Tuż po napisach końcowych zadzwonił dzwonek
do drzwi. Nie spodziewałam się tak późno gości. Nie spodziewałabym się ich
nawet w inne dni i pory dnia, może z wyjątkiem Sky.. Tylko ją tu miałam.
- Pójdę sprawdzić kto to, może to znów
jakiś bezdomny błagający o pieniądze – rzuciłam do Sky i ruszyłam w kierunku
drzwi. Nie miałam jeszcze zamontowanego judasza przez którego mogłabym się
szybko dowiedzieć kto stoi za drewnianą płytą która otwiera wejście do mojego
schronienia. Więc musiałam uchylić delikatnie drzwi i zobaczyć kto czeka pod
moimi drzwiami.
- Witaj Addison – Moim oczom ukazał się
Jared a wraz z nim jego brat Shannon. Co oni tu robią ? Przywitali mnie dość
zimno i bez pytania weszli do środka. Cholera .. muszę zamontować wizjer aby
nie wpuszczać tu takich debili .
- Zdaje się mi że nie zostaliście tu
zaproszeni oraz że nie utrzymujemy przyjemnych stosunków ? Więc czego chcecie ?
- Mój brat kazał mi przyjść cię
przeprosić więc przepraszam –Jared popatrzał na Shannona , zrobił głupią minę i
już zmierzał w kierunku wyjścia bo zrobił to co kazał mu brat.
- Jared ..przestań się tym bawić ,
przecież sam doszedłeś do wniosku że trzeba ją przeprosić.. Chcesz zgrywać
twardego ? – Shannon rzucił Jaredowi chłodne spojrzenie a następnie przeniósł
wzrok na mnie.
- O proszę panie twardy .. sam na to
wpadłeś ? Brawo .. gratuluję .. – Byłam zła , wściekła aż zapomniałam nawet o
tym że w pokoju dalej siedzi Sky.
- Słuchaj , naprawdę cię przepraszam ..
bałem się spotkania z twoja przyjaciółką dlatego odmówiłem.. mam wrażenie że
ona nie przepada za mną ehh .. I nie chciałem się rozczarować – Powiedział Jared
a chwilę później Sky stała w korytarzu tuż obok mnie patrząc się na Jareda.
- Nie przepadam za tobą? Dlaczego tak
sądzisz ? Jestem z innego świata niż ty , nie musisz nawet za mną przepadać –
Rozczarowana Sky patrzała przerażonymi oczami na Jareda.
- Ja ..słuchaj ehh .. możemy pogadać ? –
Jared uśmiechnął się delikatnie do brata aby dać mu do zrozumienia że chce
porozmawiać z Juliett.
- Jasne , my .. też chyba musimy pogadać
, zostawimy was samych , Addie może pokażesz mi swoją sypialnie ? – Shannon złapał
za moją rękę i pociągnął. Poszliśmy wprost do mojej sypialni .
***
Juliett i Jared wyszli na taras aby
pogadać. Dziewczyna właściwie nie wiedziała o czym chce gadać muzyk. Przez
chwilę stali i ciężko oddychali aż wreszcie Jared przezwyciężył strach i ujął
rękę brunetki patrząc jej głęboko w oczy.
- Słuchaj .. bardzo chciałem się spotkać
ale bałem się .. ostatnio tak szybko poszłaś .. Myślałem nad tym co zrobiłem
nie tak . Bardzo chcę cię bliżej poznać. Zauroczyłaś mnie , zakręciłaś , ciągle
myślę tylko o tobie ..
- Ja , jestem w szoku .. przepraszam że
tak pomyślałeś ale .. my jesteśmy z innych światów. Powinieneś umawiać się z
pięknymi modelkami i aktorkami a stoisz tu razem ze mną .. zwykłą dziewczyną ..
To nie jest normalne , rozumiesz ? To się nigdy nie uda ..
- Nie mów tak.. dlaczego nie chcesz
spróbować ? Shannon i Addison mogą a ty dlaczego nie ? Juliett .. popatrz na to
z innej strony .. dla mnie nie ma dwóch światów .. jest jeden .. nie ma tam tym
lepszych i gorszych.. bogatszych i biedniejszych .. sławnych i zwykłych .. nie
ma , rozumiesz ? Wszyscy jesteśmy ludźmi i Sky .. daj mi szansę proszę .
- Ja nie wiem czy to dobry pomysł..
- Nie interesują mnie puste modelki ..
chcę tylko ciebie ..
- Mnie ? – Sky była w szoku , marzyła o
tym ale nie wiedziała że kiedyś się to stanie , to zawsze były tylko marzenia a
teraz stoi przed nią boski mężczyzna i błaga aby dała mu szanse. Dziewczyna
uśmiechnęła się i przytuliła do Jareda. Ten objął ją ramieniem i pocałował
czule w policzek. Czekał na reakcje brunetki a kiedy odczuł że odebrała to
pozytywnie pocałował ją bardzo namiętnie .. tym razem w usta. Pocałunek był
słodki i intrygujący . Juliett nie chciała przyznać ale to był jej najlepszy
pocałunek. Jared był w tym mistrzem , cóż się dziwić , taki mężczyzna na
pierwszy rzut oka kojarzy się ze świetnym całowaniem. Po pocałunku ruszyli w
stronę wejścia do mieszkania Addie nie mogąc oderwać od siebie oczu. Kiedy
przekroczyli próg usłyszeli donośne jęki dobiegające z sypialni. Zarumienieni
wyszli z mieszkania aby nie przeszkadzać kochankom i razem pojechali w stronę
domu Jareda.
***
Kilka dni później wszyscy spotkali się na
wspólnej kolacji w domu braci. Dziewczyny chciały zaprezentować się jak
najlepiej więc nie pożałowały sobie na nowe sukienki. Addison założyła swoje
ulubione czarne platformy których pozazdrościłaby jej nie jedna kobieta .Na „małą
czarną ” wydała sporą część swoich pieniędzy ale była zadowolona z tego zakupu.
Do tego dobrała idealnie dodatki. Addie zawsze ciągnęło do zabawy z modą,
lubiła kreować swój własny styl a od kiedy zamieszkała w LA szło jej to
znakomicie gdyż nikt nie zwracał na nią specjalnie uwagi. Juliett postawiła na czerwoną
sukienkę , mocno pomalowane usta i delikatne czółenka. Całość wyglądała równie
zjawiskowo. Kiedy wpadły do posiadłości Leto , mężczyźni nie mogli oderwać od
nich oczu. Zasiadli przy wielkim stole na którym gościły potrawy prawie z
całego świata. Jared od razu zaczął przystawiać się do brunetki , objął ją
mocno ramieniem i nie wypuszczał z objęć do momentu aż sam zgłodniał i chwycił
za sztućce aby skonsumować posiłek. W zachowaniu Shannona i Add było jednak
czuć negatywną energię. Perkusista nie wykonał ani jednego gestu ukazującego
jego słowa wypowiedziane kilka dni temu w samochodzie do dziewczyny. Addie
czuła się urażona ,patrzała na swoją przyjaciółkę która wyglądała na szczęśliwą
w objęciach swojego księcia i było jej przykro że nie dostaje takich gestów od
Shannona. Kiedy wszyscy zjedli kolację , przyszła pora na kilka drinków .. i na
kilku się skończyło. W pewnym momencie zrobiło się nie przyjemnie pomiędzy rudą
a perkusistą.
- Słuchaj , jeżeli coś jest nie tak ,
powiedz.. Przyszłam tu dla ciebie idioto a ty zachowujesz się jak ostatni gbur –
Addison nie wytrzymała i wybuchła.
- Ja .. wolałbym powiedzieć ci to prosto
w oczy .. cztery oczy ale skoro już zaczęłaś to ehh .. nie jesteś jedną. Jest
kilka dziewczyn … śpię z każdą ale tylko do ciebie coś czuje . Pozostałe
przypadki to tylko seks. Przepraszam że cię zraniłem – Shannon wydawała się nie
specjalnie przejęty, spoglądał to na Add to na Sky i Jareda którzy byli
zszokowani zaistniałą sytuacją. Tego akurat się nie spodziewali , nie po nim ..
Ruda była wściekła , uderzyła mężczyznę w
twarz a później zapłakana uciekła.. łamiąc przy okazji obcas swoich ulubionych
butów. Cała w nerwach wróciła do domu obiecując sobie że już nigdy nie spojrzy
na tego dupka.
***
[4 tygodnie później ]
Juliett i Jared nadal się spotykali choć
do tej pory nie określili swoich stosunków do siebie. Nie szczędzili sobie okazywania
uczuć , romantyczne wieczory , namiętne pocałunki i pewne objęcia ujawniały że
z tego nie określonego związku może powstać coś poważniejszego. Sytuacja z
Perkusistą i Addison była jednak trudniejsza, choć mężczyzna starał się
naprawić swoje stosunki z dziewczyną.. to na marne. Addie nie przyjmowała jego
przeprosin , upokorzył ją , zrobił z niej tanią dziewczynę która idzie z nim do
łóżka na zawołanie po kilka miłych słowach. Kilka tygodni po ostatniej wspólnej
kolacji ruda znów zobaczyła starszego Leto w swoich drzwiach po raz kolejny ,
tym razem postanowiła otworzyć.
- Addie ? Jestem tu tylko na chwilę ,
chyba że chcesz abym został dłużej ja .. muszę ci coś powiedzieć . Coś
ważnego.. Tamtego wieczoru kiedy się kochaliśmy .. pękła mi gumka .. – Przejęty
Shannon spuścił wzrok na podłogę , bał się reakcji dziewczyny.
- Niestety wiem Shannonie.. jestem w
ciąży.
P.S
.Przepraszam że takie krótkie.. komentujcie czy chcecie dłuższe ?
-Ciężarna Addie.
Website . toaster ovens would have to be checked thoroughly to
OdpowiedzUsuńpreserve this salute produced by . And furthermore relief compact disk space, additionally,
you prevent your laptop computer slowdown down.Becoming resource-conserving backup
copies for the computer system, motorists . and therefore software program very popular in a really high school partition with
a view to do today to re-install his specific visage inside the topics when you are traveling.
You'll need models like their Ettore Traction debbie Snatch is provided inby boosting the human being limit, older people do not need to square above a bar stool so as to get into not easy ability points in their home. Our own Tahitian & Decker infrawave toaster oven is actually more detailed the right partial tandoor when compared to toaster oven.
Also visit my web blog compact microwave oven reviews ratings
Then out of the blue, he or she may want to take a break
OdpowiedzUsuńfor while so they can do something else. Watching yourself play will help you to be more aware of proper posture.
The second key is to only play material you do well.
my site; learn how to play guitar